I co ja mam napisać. W ten weekend przesadziłam.. wypiłam 5 piw , rano wymiotowałam i wygląda na to,że potrzebowałam takiej autodestrukcji. Resetu.. heh jakie to głupie..
Dlaczego ja to robię..?
Podświadomie uwielbiam się zgnoić. Nieważne ,że wypiłam..grałam w monopol z przyjaciółmi i odchorowałam swoje..co pewnie wiele ludzi robi co weekend..nie tłumaczę siebie. Nie!! o nie.. przedstawiam wam schemat działania. Ile znamy ludzi, którzy imprezują .. traktując to jako okresowe dni zabawy..
Ważne jest to, że podświadomie zrobiłam to za co siebie będę nienawidziła kolejnego dnia.
Ja takie…dziecko przemocy.. szmacone długie lata.. wyzywane i bite.
Po latach, z braku silnych emocji samo robi sobie krzywdę bo potrzebuje tego jak ryba wody.