Boże…Dlaczego wystawiasz mnie znowu na próbę ,bym przestała Cię Kochać, bym wygoniła Cię ze swojego serca…czy jeśli i tą próbę przetrwam to czy dasz mi już być szczęśliwą??? Proszę Cię…
Chciałeś bym przestała istnieć- Udowodniłam ,że istnieje nadal
Chciałeś bym przestała Kochać – Kocham nadal…
Karzesz mi znów cierpieć i nie wierzyć – Będę wierzyć.
Tym jest właśnie Bóg- Bóg jest miłością.
Życie wystawia nas czasami na próby, by sprawdzić czy na prawdę potrafimy Kochać.I czy jesteśmy Kochani..miłość pokonuje wszystko. Gdybym nie pokochała wtedy Artura,
nie urodziłaby się we mnie wola walki ,odnalezienia źródła wewnętrznego cierpienia,
..myślałam ,że na razie po tej stracie odpocznę..
Dzisiaj dowiedziałam się znowu,że mój tata, którego tak bardzo Kocham ma raka płuc,możliwe ,że ma już przerzuty.Zobaczyłam zdjęcie i się załamałam,jak wielki ma guz..
Przestałam imprezować po Zalesiu bo zrozumiałam ,że alkohol potajemnie zabija radość w człowieku, zabija wszystko. Buduje skojarzenia w psychice,znalazłam alternatywę by nie pić NIGDY W ŻYCIU!!!! pić tak..ale nie często i tylko OKAZYJNIE.
Widząc taty prześwietlenie…zastanawiam się nad paleniem…jak to wszystko potajemnie zabija.
Do przemyślenia.
Złe siły chcą, żebym
Przestała kochać Cię
Ich piękne oczy kuszą mnie, o nie
Tak łatwo można
Stracić wszystko w jeden dzień
Tak łatwo można zgubić się, o nie
Nie umiem zamknąć oczu
Na tych, którzy chcą
Zabawiać mnie do pierwszych łez, o nie
Lubię się sparzyć
I spokojnie koić ból,
A potem mówić, że tak chcę, hey, hey
Jedno już wiem, jestem silna
Jedno już wiem, wytrzymam to
Jedno już wiem, jestem silna tak
I tylko czasem tracę coś
Nie wiem jak skończę,
Ale chcę, byś wiedział, że
Nie mogę nic obiecać Ci, o nie
Może przestanę w końcu
Bać się o mój los
Może naprawdę kocham Cię, hey, hey
Jedno już wiem, jestem silna
Jedno już wiem, wytrzymam to, o nie
Jedno już wiem, jestem silna tak
I tylko czasem tracę coś, o nie
Jedno już wiem, jestem silna
Jedno już wiem, wytrzymam to, o nie
Jedno już wiem, jestem silna tak
I tylko czasem tracę coś, o nie