Tak dokładnie to czuję w głowie,
czuję się różnymi osobami, przejmuję często czyjąś tożsamość.. ale to wciąż ja.
Robię różne rzeczy żeby zwrócić na siebie uwagę
Nie wiem kim jestem, po co żyję, czego oczekuję,co lubię
Co godzina inna nowina- często zmieniam zdanie i mam ambiwalentne odczucia od kocham do nienawidzę i odwrotnie
Chcę się często zabić
Sama popełniam swoje błędy a innym osobom idealnie doradzam co powinni robić co jest właściwe itd i tamte osoby mnie słuchają i mówią że mam rację (nawet psychologowie i psychiatrzy ZAWSZE się ze mną zgadzają jak mówię o zachowaniach właściwych i niewłaściwych czy o zjawiskach społecznych i mówią że jestem inteligentna)
mam uczucie pustki,niepotrzebności
rani mnie nawet najmniejsza uwaga pod moim adresem
marnuję czas
żałuję tego co zrobiłam często,potem nie i tak w kółko
obrażam ludzi i walę prosto z mostu a potem chcę się godzić ale te osoby nie chcą..bo myślą,że na prawdę tak myślę..
często się nudzę ludźmi
Ale czy to wyklucza mnie z tego,kim jestem??
że nie mam uczuć??
Czy są to cechy mojej osobowości..ze mną się nie da żyć…ja sama ze sobą też nie chcę.Czyż nie każdy ma jakieś okropne cechy,które ja jestem w stanie pokochać…
Dzięki Arturowi postanawiam skończyć ze sobą…nie widzę innego wyjścia…nie szanował mnie i zniszczył…nie chcę żyć…wciąż w głowie słyszę jego słowa…całe dnie je słyszę..
Każdy choruje inaczej…każdego historia jest inna…każdy ma inne objawy…każdy inaczej je leczy…zależy to od człowieka..czy jest wierzący,czy ma w sobie miłość itp..
To jest zawsze stabilne… u mnie bynajmniej…miłość i wiara,pomaganie ludziom, wspieranie ich,miłość do zwięrząt,do dzieci,do sztuki…są ta rzeczy które nigdy się nie zmieniają,a zatem trzeba by było popracować nad resztą…ale jak?? skoro ktoś wyssał ze mnie całą wiarę w to,że są normalni ludzie? którzy potrafią kochać tak jak ja…którzy są w stanie pokonywać wszystko?? mam wrażenie ,że nie znajdę już takiej osoby…
I te jego słowa…krzyczą we mnie całe dnie…
„zamieniłem Cię na normalną” „nie halo” „to,że ty masz zjebane życie,nie znaczy ,że ja mam je mieć” „niszczyłaś mi życie” „ona rozumie,że pracuje” „ona jest normalna”
…nie mogę się pogodzić z tym,że inni są normalni,a ja nie!! i to on mi to uświadomił i do tego zostawił jak śmiecia…chcę teraz usnąć …ale nie chcę się już budzić..
Dzięki Artur..pokazałeś mi jakich ludzi już nigdy nie chcę spotkać i nie spotkam…bo nie przeżyłabym tego drugi raz…takiego traktowania..jak nie człowieka…tylko czubka…nawet nie wiesz co przeżywałam z myślą o Tobie…dziękuję ,że mnie zabiłeś..gdybym dłużej żyła…tylko bym się dalej męczyła…