Niczego nie da się osiągnąć nie zaznając samotności.
Dlatego będąc samotnym człowiekiem, trzeba się bardzo tej swojej samotności przyjrzeć czy jest ona taka jaka powinna być. Ja nigdy nie czułam się ze sobą dobrze , a samotność wzbudzała we mnie lęk. Nosiło mnie. Potrzebowałam kogoś lub czegoś, żeby nie konfrontować się z sobą samą. Zazwyczaj to byli ludzie, ale mogła to być też moja bulimia, kurwienie na polityke, system i ten kraj. Zawsze coś lub ktoś było niefajne , byleby najdalej od siebie.
Tak było. Trwało to pewnie do niedawna. To podaczas terapii kiedy to wszyscy mnie opuścili i zostałam sama musiałam się z tym pogodzić…że nie pasuję mi wszystko dookoła bo ja nie pasuję do wszystkiego . Ja jestem do poprawki…muszę być samotna..chiciaż na jakiś czas.
Dedykuję ten wpis wszystkim samotnym ludziom. 🙂
Przyjrzyj się proszę swojemu życiu. Na pewno już nie patrzysz na to co Cie otacza, a pędzisz za czymś czego jeszcze nie ma. . . myślami jestes w przyszłosci. Co chwile coś zrobić TRZEBA
Dzisiaj popatrzyłam przez okno, mam blisko las i uświadomiłam sobie, że ja już w ogóle nie zwracam uwagi na te kolory drzew i niebo. Wyszłam na dwór i przyglądałam sie wszystkiemu jak wariatka. Mogłam to zrobić bo schowałam telefon…a jestem uzależniona od facebooka. Od internetu!!! Tak ..niestety.
Internet i FB pochłania mój całyyy dzień. Jestem uwikłana !!! Jestem w tym internecie jeszcze bardziej samotna niż na pustyni..
Ile ja życia marnuję na tym fb..gdzie jak widzę każdy kto czuje sie samotnie siedzi w nim jak ja..i marnuje swoje życie. Tylko które życie? mam wrażenie, że jak wychylam oko poza telefon czy komputer to czuje się dziko. Muszę koniecznie usunąć FB. Gdybym mogla wytrzymać chociaz tydzień bez niego. Ale to choroba. To nałóg. To sie niczym nie rozni od alkoholizmu…papierosów itp.
bede działać w tym temacie.
Dzięki za info. w piatek bedzie nowe forum…
Hej chłopaki 🙂 jutro bede do was pisała 🙂 teraz idę spać.. bo miałam do kitu dzień…
spotkamy się pod nowym postem. 😉 Joanna,Patrycja…kto tam jeszcze.. widzimy się jutro 🙂
Też próbowałam Aniu się zalogować ale nie udaje mi się na forum.Cieszę się Patrycja ze sie udało,witajcie chlopaki☺razem będzie nam łatwiej rozwikłać i rozwijać się pomyślnie w tej chorobie.
Jeszcze tutaj napiszę. Dziękuję za wsparcie! Dziękuję za dobre rady! Dziękuję za pomoc!:-) sprawa rozwiazala sie pomyslnie!
Patrycja.
wypij sobie potrójną melisę…załóż słuchawki …i posluchaj jakiś odgłosów natury.. 😉
przede wszystkim się wyśpij.
Ja jak mam gdzieś jechać albo iść i się denerwuję…to mam lęki , nerwy…i inne dziadostwa. Taka jestem… tak reaguję.
Coś Ci powiem.
Pogódź się z tym, że się boisz 😉
” aa…boje się ..taka jestem..muszę się wykąpać… postać pod prysznicem..wyciszyć… poczytać coś..
trudno…”
W takich trudniejszych chwilach po prostu o siebie świadomie zadbaj.
Dziękuję. Przy Was czuje się wreszcie normalna, rozumiecie mnie.
Dokładnie tak mam jak Joanna piszę. Wtedy odcinam sie tez od jedynej mi bliskiej osoby i chyba cierpie podwójnie. Jednak wiem, ze chyba to mi pomaga. Chociaz chcialabym by wreszcie te schizy się wyciszyly, jak latem.
TikTaku, z forum czy bez, dalas nam bardzo wiele przestrzeni i czasu by móc rozmawiać. Dzięki Tobie poczułam się częścią większej grupy osób i mogę pomagać.
To super ☺zmęczona ale szczęśliwa ,dużo dobrego się dzieje w moim życiu czego i życzę wam wszystkim☺
juz niedługo będzie forum 🙂 bedzie mozna sobie rozmawiac
Mnie też paralizowalo ,wiedziałam że muszę ćwiczyć wytrwałość ,z tym miałam problem.Wlaczal mi się mechanizm obronny i odcinalam się od uczuć .Musiałam temu stawić czoła i wiedziałam że to przejdzie ,nie będzie trwało wiecznie.Trzymaj się dasz radę..
Chciałabym was prosic o wsparcie i dobre słowo w związku z jutrzejszym spotkaniem. Już teraz czuje strach i nie radze sobie z nim. Wzbieraja we mnie dodatkowe emocje, zaczynam szaleć.
Pozdrawiam Was!
Chciałabym was prosic o wsparcie i dobre słowo w związku z jutrzejszym spotkaniem. Już teraz czuje strach i nie radze sobie z nim. Wzbieraja we mnie dodatkowe emocje, zaczynam szaleć.
Kochani byłam na Podkarpackim Forum Charyzmatycznym w Krosie ,piękne przeżycie i chce wam napisać o dziewczynie ktora była w dzieciństwie wykorzystana seksualnie i jak siebie sama nazwała dzieckiem NICZYJIM .Mówi o świadectwie uzdrowienia.Smutna historia ktora zakaczyla się szczęśliwie.Przeczytajcie książkę jeżeli macie podobne doświadczenie i sami osadzcie.Tytuł książki NICZYJA M.N Wozniak
☺☺☺do Ciebie po imieniu.Ania Tik Tak.
PISZECIE DO MNIE ?? Aniu ? bo sie pogubiłam 🙂
To prawda, co mówisz Joanno. W moim przypadku zaczęło się od bloga Ani. Kiedy weszlam na niego pierwszy raz byłam w kiepskiej kondycji, bez diagnozy. Potem już było lepiej. Czekalam na każdy post i czytalam z nadzieją. Dziękuję za tego bloga!
I co jest ważne myślę że w każdym leczeniu,wiara …W Boga.Nie ma przypadków, analizując różne sytuacje w moich życiu dostrzegam jego pomocna dlon.Ucze sie tego ,staram sie otworzyc serce.Blokadę dalej mam ale wreszcie, jest ktos komu mogę zaufac….Jemu
Radość życia po część odzyskalam po psychoterapii i zacytuję Anię Mrowczynska „niech mi ktoś powie że terapiia nie działa ,to zabije to smiechem”☺☺☺Kto zna to uczucie ulgi ,zmiany wie że to skarb w nas.I nie zamierzam to wypuścić.Ty zapoczatkowalas rewolucje ,s prawialas ze ja uwiezylam w wyzdrowienie i tak się dzieje .I też chce żeby inni borderline ,mieli pozytywne wzorce bo za dużo jest cierpienia.Lubię Cię Aniu☺
A propos naszej rozmowy o pochalaniu czasu przez internet. Uzywam od dawna aplikacji habit bulapby wyrobić w sobie dobre nawyki codziennego czytania i myślenia logicznego. Ostatnio – pod wpływem naszej rozmowy- zalozylam habit by sprawdzic czy codziennie bywam w sieci co najmniej 20 minut. Z moich obserwacji i kalkulacji aplikacji wynika, ze niestety robię to codziennie, gdy nie widzę ukochanego, gdy go widzę nie tykam.sie netu. Stad tez moja obserwacja potwierdza słowa z wpisu.
Pozdrawiam ciepło!
Aniu,
wiesz, ze teraz czekam na poniedziałek;)
dziękuję Wam za wsparcie!
Patrycja !!
Tylko nie zapominaj o nas !!
🙂
Jak będziesz miała doła – pisz śmiało 🙂
Joanna 🙂
Dajesz tutaj widzę mnóstwo mocy 🙂 Jak dla mnie możesz mi w formularzu kontaktowym wpisać jakąś fajną historie i zmotywować do wzajemnego wspierania 🙂
Opublikuję to jako oddzielny post 🙂
Lubię takich radosnych ludzi jak TY !!! 🙂
Cieszę się ☺proponuje Tym którym się udaje ,piszcie.Jest bardzo młodych ludzi którzy dopiero dostali diagnozę i sa przerażeni.Dając świadectwa wyzdrowien czy poprawy życia dajemy nadzieję a ta umiera ostatnia.Pozdrawiam dziewczyny.
Joanno i Aniu,
dziękuję Wam dziewczyny! teraz już wiem, mam ogromną motywację. mam też już – całkiem świadomie dotkniete i rozpoznane – główne problemy ze sobą.
Dziękuję.
NIE ZNAM ! Ale cenię sobie ogromnie ilość pracy jaką ta kobieta wkłada w pracę na temat borderline…
I polecam emocjepro na fb Vivian Fiszer psychoterapeuta z pasją interesuje się głównie zaburzeniami osobowosci.Pomaga wirtualnie przez swoje wpisy o borderline ,i uważa słusznie ze nie jesteśmy potworami.I to jest a Fakt☺być może powstanie dzięki jej zaangażowaniu stowarzyszenie DBT ,zmniejszanie stygmatyzacji BPD i telefon dla osob w kryzysie.
Napisałam komentarz i wystąpił błąd.Nie wiem pisze drugi raz☺Patrycja ja zostałam zdiagnozowana 2 lata temu ,mam 39 lat.Wiedziałam że jestem DDA ,ale nie nie miałam pojęcia ze borykam się z borderline.Teraz wiem skąd u mnie te wszystkie zachowania,odbiór świata ,otoczenia i siebie.Zaczęłam i skaczylam roczna, indywidualna ,psychoterapię o nurcie psychodynamicznym.NFZ taki czas ja refunduje ,mogę wróci po rocznej przerwie.Jak ja zaczynałam byłam w bardzo złym stanie psychiczny,stan depresyjne po próbie samobójczej.Chciałam umrzeć ,życie nie miało dla mnie sensu.Tak myślałam maja dwoje małych dzieci i męża który zrobił wszystko żeby mi pomóc.W tym sesie ze postawił granice których już nie mogłam przekraczać.Wtedy to był dla mnie cios za ciose ale teraz wiem ze musiał tak postąpić.Do rzeczy chodzi mi o to że musi do nas dotrzeć że ,to my jesteśmy osobami którzy krzywdza nieświadomie innych i siebie przez swoje zachowanie.Ja miałam bardzo mocne mechanizmy obronne i tożsamość ofiary.Dopiero po trzech miesiącach terapii dotarło do mnie co się stało .Dzięki wspaniałej psychoterapetce ,która przedewszystkim ma doświadczenie z borderline udało nam się dotrzeć do mnie.Dla mnie sama diagnoza była recepta ,wskazówka, co mam zmienić w sobie.Blog Ani pomógł mi zrozumieć swoje uczycia,i pozytywnie nastawil ze mozna zyc innaczej.Te przemyślenia zmiany przychodzą z czasem,także trzeba dac i dodawać sobie siły pozytywnymi blogami☺Terapia wyglądała tak że ,ja mówiłam co chciałam a terapeutka pomagalami mi zrozumiec dlaczego się tak zachowuje ,dlaczego tak się czuję,przez co ..przez kogo..i najważniejsze to samodzielna praca nad soba,widoczne zmiany dodają wiary w siebie i oto chodzi .
Patrycja ja miała roczna indywidualna psychoterapię o nurcie psychodynamicznym. Zostałam zdiagnozowana 2 lata temu,na tamten czas ,mój stan psychiczny był bardzo zły.Załamanie nerwowe ,próba samobójcza.Wiedziałam że jestem DDA ale .nie miałam pojęcia że borykam się z borderline.Zaczynając ja miałam bardzo mocne mechanizmy obronne.Dopiero po trzech miesiącach zaczęło coś do mnie trafiać.Dzięki mojej wspaniałej teraputce i własnemu zaangażowaniu odzyskałam spokoj chęci do życia.U mnie były przedewszystkim własne wnioski na temat własnej osoby.Sama diagnoza była dla mnie wskazówka ,odpowiedzią.Walczyłam dla siebie ,dla dzieci i rodziny ,która skrzywdzilam nieświadomie.Kiedyś przeczytałam ze tylko prawda o nas samych może nam pomoc.Blog Ani też dużo mi uświadomił ☺,zrozumieć własne uczucia i nazywać je.Ta choroba nie jest taka straszna, jak pacjent zrozumie że to on ,jego zachowanie jest uciazliwe ,krzywdzące dla inny.Można zmienić myslenie ,odbiór świata i innych .Ja mówiłam na tej psychoterapii a teraputka pomagała mi zrozumieć przyczyny mojego zachowania.
Pytanie do Joanny
Ile czasu trwała Twoja terapia? w jakim była nurcie? jak się wobec niej zapatrywałaś?
ja chyba nie potrafię pozbyć się smartphona. czasem jednak potrafię być sama ze sobą, co prawda w dziwych okolicznościach ale jednak dochodzę czasem do sedna swoich problemów. ale już dalej nie umiem tego rozwiązać.
moze trzeba sie ograniczać?
Trzeba rozpocząć ten cholerny ODWYK !
ja chyba pozbędę sie smartfona
znam znam… wszystko byle tylko nie zostac samemu ze swoimi myslami i musiec sie z nimi zmierzyc. oj to byla jedna z 1 rad jakie dostalam od terapeutki, ze musze nauczyc sie byc sama ze soba. posluchac sie, przyjzec sie sobie, polubic nawet te nieznosne mysli a sama zobacze ze potrafie sie z nimi zmierzyc i zaraz zobacze rozwiazanie… jedak nadal czesto siedze w telefonie bo wszxstko wydaje sie takie wazne heheehe tez musze dzialac wtym kierunku ????
Tik taku, internet jest wspaniałym źródłem ucieczki od nas samych. wiem to doskonale i tracę na niego czas tak samo jak ty. Nie da sie od tego odciąć, przynajmniej ja nie umiem. Czekam na efekty Twojej walki!
Trzymam kciuki z Ciebie!
Wow ! jak super się czyta pozytywne słowa na tej stronie 🙂
Trzymam za Ciebie kciuki bo wiem jak bardzo internet teraz rządzi światem, jak wiele tam czasu człowiek spędza ale…ale trzeba znaleźć złoty środek… Trzeba wyjść na spacer, cieszyć się tym co nas otacza, pięknem przyrody, zapachami natury nawet tymi nie przyjemnymi ???? tak tak życie zbyt szybko ucieka by żyć życiem wirtualnym…ludzie samotni, potrzebujący uwagi innych umieszczają wszystko co tylko możliwe w internecie… Nienawidzę życia wirtualnego bo ono niszczy wszystko co się ma…niestety w tych czasach wszystko załatwia się przez internet i trzeba się z tym pogodzić, podejść do tego rozsądnie, z dystansem.
Powodzenia ????
Minęło 2 miesiące od zakończenia terapii i zyje☺radze sobie całkiem nieźle i zastanawiam się czy wrócić za rok.Zmiana myślenia ,odbioru otoczenia ,bliskich.Zrozumienie siebie i własnych emocji ,bycie sama ze sobą jest mi dobrze znane.Samotność była i będzie ale już nie taka straszna ,mam w sobie oparcie.☺pozdrawiam was kochani
Mam tak samo od kilku tygodni ,całymi dniami wisze na telefonie.W pracy w autobusie w domu przed snem☺Fb mnie pochlonelo ,blogi ,grupa wsparcia i też zauważyłam że mogę być uzależniona.