PTSD

PTSD
DDA ma zakodowane, że jest samotne. I będzie się tak taplać w swoim sosie nie widząc wokół ludzi, którzy chcą pomóc.
♥♥♥ Wyzdrowiałam… już dawno, ale po prostu bałam się to powiedzieć na głos. Nie da się mnie już zdiagnozować. Przyszedł moment, kiedy moja historia z bpd dobiega końca. Nie mam pewności czy miałam BPD. Chociaż w pewnych aspektach życia moje skrajne emocje dadzą znać o sobie jeszcze nie raz bo choruję na PTSD. Zmiany w mózgu są raczej na stałe… nie da się pozbyć zaburzeń osobowości jak niepotrzebnych przedmiotów..one są częścią nas. Byleby nie wpływały …
Borderline,PTSD, dda..o to Ja. Trochę minęło czasu od czasu, kiedy pisałam o swoich życiu codziennym. Zostałam matką . Mam przez to mniej czasu aby wstawiać posty. Poza tym nie mam zbytnio objawów takich by o nich pisać w klimacie rozpaczy…już dawno borderline ucichło . DDA wyklarowalo się na tyle by móc normalnie funkcjonować. Jedyne co wysunęło się na przód to ptsd . Ale o tym kiedy indziej. PTSD jest tak podobne do borderline, że temat …
Niczego nie da się osiągnąć nie zaznając samotności. Dlatego będąc samotnym człowiekiem, trzeba się bardzo tej swojej samotności przyjrzeć czy jest ona taka jaka powinna być. Ja nigdy nie czułam się ze sobą dobrze , a samotność wzbudzała we mnie lęk. Nosiło mnie. Potrzebowałam kogoś lub czegoś, żeby nie konfrontować się z sobą samą. Zazwyczaj to byli ludzie, ale mogła to być też moja bulimia, kurwienie na polityke, system i ten kraj. Zawsze coś lub …
Chociaż jest was mało ( może to i dobrze 🙂 ) to i tak jestem bardzooo szczęśliwa, że was mam. Niektórzy tu zaglądają od czasu do czasu , inni regularnie… Jedni zostawiają po sobie ślad ..inni nie. Te wszystkie ciepłe słowa jakie od was dostaję sprawiają, że zawsze do was zaglądam . Nie usnę jak nie zerknę co słychać na blogu.. Czuję, że jesteście częścią mojego życia bo wkradacie się do niego w postaci napisanych …
Niedługo minie 6 lat leczenia. Chociaż trudno nazwać leczeniem ostatni rok. Od dawna czuję się „zdrowa” Czas tak bardzo szybko leci kiedy jest dobrze..tak wolno, kiedy jest źle . Te emocje, które odczuwałam przed ślubem były zupełnie normalne w mojej sytuacji. Bardzo się bałam tego wszystkiego. . . i teraz śmiało mogę powiedzieć . Miałam PRAWO SIĘ BAĆ. wiem, że niepotrzebnie. Ale kto się ślubu nie obawia …;) Mam już swoją przystań dla marzeń. Jest …
Za oknem wieje niczym w nadmorskim porcie. Co chwile wstaję do okna by zmniejszyć szparę którą wiatr co chwile poszerza jakby droczył się ze mną. Nie lubię takiej pogody. Z jednej strony miło jest odetchnąć po upałach, a z drugiej natomiast taka pogoda zwykle wpędza mnie w kiepski nastrój. Kiedy wieje i pada za oknem nie słyszę śmiejących się dzieci, które z radością wybiegają z przedszkoli. Nie widzę ludzi w kolorowych ciuchach, japonkach i lustrzanych …
Mam pytanie do was. Szczególnie do osób po przemocowym dzieciństwie. Miewacie koszmary? Jeśli tak, to jakie najczęściej? Koszmary SENNE często wpływają na nasz dzień. Przynajmniej u mnie. Mam bardzo przemocowe „chore” koszmary..niczym teledyski Marlin Manson…gdybym nakręciła film z klatek moim koszmarów…to nikt nie byłby w stanie wysiedzieć w kinie 5 minut…. A ja muszę w tym kinie siedzieć czasami całą noc. Budzę się roztrzęsiona i pełna lęku. Po otwarciu oczu mam te swoje 5 minut, …
……..Choroba daje czasami nowe życie . Jakie życie dała Tobie diagnoza??
Hej Przepraszam, że nic do was nie piszę…zmagam się z depresją w ciąży. Coś komuś to mówi… Totalna niemoc… 🙁
Poniższy link otwiera bardzo dobry artykuł ( moim zdaniem ) na temat nienawiści i żalu odczuwanego do swoich rodziców. Zachęcam do przeczytania oraz refleksji na ten temat. Ja osobiście odczuwam dokładnie to samo co Marcin. Nie umiem i nie chcę wybaczyć ojcu. Mamie też nie potrafię wybaczyć niektórych krzywd… Tego, że tak bardzo mnie zawiodła i tego, że to ja byłam jej opiekunem, a nie ona moim. Kliknij poniżej: —> Artykuł NIENAWIDZĘ SWOICH RODZICÓW …
Każde uczucie człowieka jest faktem. Nie można go ignorować, spychać na dalszy plan..tylko dlatego, że jest to uczucie złe,oohydne i „grzeszne” W Borderline, kiedy pojawiają się takie uczucia zaczynamy siebie za nie karać, walczyć z nimi, wypierać je, obwiniać siebie, zakazywać sobie na ich odczuwanie i ubliżać sobie. To jak miotanie się skaleczonego gołębia .. Taki gołąb z krwawiącym skrzydłem czuje ogromny lęk przed byciem na lądzie. Ucieka przed ludźmi, wpada pod samochód..umiera schowany gdzieś …
Zaczyna się od stresów i zmęczenia…przepracownia czy bezsennych nocy. Potem lęk.. Lęk uruchamia cierpienie. Cały organizm zaczyna pracować w niezdrowy sposób. Objawia się to następująco : Na początku odczuwam lekki niepokój.. zaczynam mieć natrętne myśli przed snem, ubliżam sobie za te chore myśli…gorzej śpię, wybudzam się albo mam koszmary. Potem czuję w ciągu dnia niepokój…lęk… Organizm zaczyna fizycznie odreagowywać emocje w postaci ucisku w klatce piersiowej. Na oczy nachodzi zmęczenie. Już w lustrze widzę, że mam …
Lęk przed nieznanym. Dawno go nie czułam…aż zaraz dodam, że tęskniłam .. Po pierwsze rozpoczynam 6 miesiąc ciąży..coraz bliżej rozwiązania…i ten lęk jestem w stanie zrozumieć. Chciałabym swoją córeczkę już dzisiaj przytulić i powiedzieć jak bardzo ją kocham.. Po drugie szukamy właśnie z narzeczonym mieszkania ( na kredyt ) co wiąże się z wieloma stresami i pożyczkami. Ledwo wiążę koniec z końcem..właściwie prawie ich nie wiążę .. a muszę wziąć pożyczkę ok 50000 na …