Moja psychiatra mówi, że mam objawy PTSD
Czuję w sobie traumę . Wyciszającą się z dnia na dzień. Ale skąd wiem, że to trauma…bo mnie w sekundę wycina jakbym znowu przeżywała coś niewyobrażalnego. Czuję silne poczucie zagrożenia.
Czasami ta trauma zaczyna we mnie odżywać i marnuje mi cały dzień, weekend, tydzień.. :”( to tak boli. PTSD boli fizycznie.
męczy mnie i destabilizuje. Np. teraz..byłam na grobach z okazji Dnia Zmarłych..
byłam u swojej mamusi.. wspomnienia wróciły, sam pobyt w rodzinnym mieście dobił mnie emocjonalnie..
Efekt: wczoraj spalam ok 2 h , duszności,ucisk w klatce, pocenie się i koszmary . Atak płaczu i lamentowanie.. depresyjny stan.
I znowu muszę kilka dni odczekać,żeby się zregenerować.
Eh… cieżko bywa