SZLAK….
Szlak nie mój….tego gówna czym się stałam
Jestem jak nieoszlifowany diament..ale nigdy nim już nie będę..bo dziś zabrakło mi sił.
Dziś się poddałam.
Wybaczcie mi…że nie napisałam słów UDAŁO SIĘ !!!
Wybaczcie ,że nie udało się MI .
Wybaczcie …. i nie poddawajcie się jak ja..Moje uczucia ktoś zamknął w klatce..a bez wyrażania ich…nie można żyć. Wyrażajcie je….jakie by one nie były. Macie prawo .
Ja już dzisiaj odchodzę stąd bo nie mam siły … może przeżyliście mniej niż ja… może tylko jesteście lekko zaburzeni..da sie z tym wygrać …Ja nie mam wsparcia,jestem sama..WSzystko całe życie sama. Może macie kogoś kto was wspiera i Kocha.Ja nie mam… niestety.. nigdy nie miałam. Samemu się nie da… szukajcie kogoś kto was Kocha… na pewno ktoś taki jest. Ja się właśnie rozejrzałam i nie ma nikogo takiego…. była kiedyś taka osoba ,ale umarła. I ona też pewnie nie kochała mnie….. tak jak powinna.
Świadomość tego każe mi odejść… Można mieć dobrą pracę ,mieszkanie, samochód..można mieć ubrane na sobie szaty cenniejsze niż wypłata niejednego obywatela …i można nie mieć nic…być do tego tak ułomnym ,że nigdy nic więcej niż nic nie będzie się miało… bo cokolwiek rozpocznę …nie skończę …. bo lęk zabija wszystko i ta zasrana samotność…
Narzekajcie dalej …na brak kasy..na brak atmosfery w pracy…na to i tamto…nie widząc wokół tego…za co człowiek oddał by wszystko.
Do przemyślenia.
Mnie już nie ma.