Co u was ?? Co słychać u was zdrowiejących, zdrowych?? Już nie udawajcie, że tak nie jest ? Czasami bywa źle..taka jest nasza ludzka natura. Warto jednak dzielić się dobrymi stronami życia.. Pamiętam jak zdiagnozowano u mnie bpd. Nie mogłam znaleźć ani jednego wpisu pozytywnego co bardzo mnie zmartwiło i wpędziło w lęki. Cały czas mam nadzieje, że nas wyleczonych bedzie coraz więcej. Zdrowy nie oznacza idealny itp. Zdrowy oznacza świadomy i przebudzony, czerpiący radość ze stabilności i budujący przysŁość bez autodestrukcji.
Właściwie, to dzięki Tobie wyśmienicie 🙂
Czekałam na odpowiedni moment, żeby przedstawić to, co napisałaś. Minął atak, etap obrażenia i mąż zaczął przemawiać, Przepraszać, itd. Więc wykorzystałam sytuację i powiedziałam, że rozumiem, że to nie on, że to border się włączył. Ale nie mogę sobie pozwolić na to, żeby sytuacja, jaką mamy teraz trwała w nieskończoność, bo ani ta jego terapia nie ma sensu, ani to moje czekanie. Powiedziałam, że rozmawiałam z Tobą, skopiowałam to, co napisałaś. Chciałam, żeby wiedział, że poza nim są osoby, które też przez to przechodziły i nadal przechodzą i też walczą i wygrywają. Chciałam też, żeby to nie były moje słowa, które może podważyć mówiąc np. „Co Ty możesz wiedzieć, skoro tego nie masz?” albo „Nic nie rozumiesz.” Myślę, że się udało. W odpowiedzi napisał: „Co ja narobiłem? Przepraszam Ciebie. Nie chciałem” Ja niewzruszona zakomunikowałam, że do końca września ma czas, żeby określić się co i jak, że to wystarczający okres, żeby mógł z terapeutką przerobić wszystkie swoje wątpliwości i podjąć decyzję, co dalej. Bo to, że bardzo go kocham nie wystarczy do tego, żeby go uzdrowić i tu podałam Twoje argumenty o przerabianiu ataków i stawianiu i czoła.
W międzyczasie ja zaczęłam swoją terapię, co spowodowało, że bardziej skupiłam się na sobie. Rozmawiamy normalnie, w trochę mniejszym natężeniu. Zapytałam, czy mąż powiedział o tej granicy swojej terapeutce i tak powiedział, a ona stwierdziła, że to bardzo dobry pomysł. Chyba pokazał jej to, co mu wysłałam, bo stwierdził, że nie zgadza się ona ze wszystkim. Jak zapytałam, z czym się nie zgadza, to powiedział, że ze zdradą. Tyle, że ja nigdzie nic o zdradzie nie napisałam. Bardziej o tym, że takimi zachowaniami, jakie prezentuje podważa moje zaufanie względem niego.
Za to wszystko jestem Ci TIKTAK mocno wdzięczna. Wiedziałam, że nie jest tak jak trzeba i że jestem manipulowana, ale potrzebowałam konkretnego, niepodważalnego potwierdzenia tego.
Zastanawiam się jeszcze, jakby to było gdyby mój mąż poznał kogoś z borderline. Myślisz, że to by mu jakoś pomogło? Czy raczej takie znajomości nie mają sensu?
a Ty jak tam Julia,jak sytuacja?
gratuluję! 🙂 i trzymam mocno kciuki!
Mendi napisz do mnie maila na explode.tiktak@gmail.com bo chyba muszę Cię podbudować ☺
Hej Tik Tak. Zdrowieje? Hmm… Jest lepiej niz bylo, ale poczucie bezsensu mam ogromne. Zle leczenie doprowadzilo mnie do ruiny, nie wiem czego mam zyczyc tej nieodpowiedzialnej lekarce. W poniedziałek wracam do pracy i nie wiem po co, tak samo jak nie wiem po co zyje.